Piwo podane w firmowym pucharze nie zapowiada się nadzwyczajnie pod względem wizualnym – jest koloru jasnozłotego, z puszystą, drobnoziarnistą, ale niezbyt trwałą pianą. Zapach to jednak totalny kosmos, nie wiem bowiem kiedy ostatni raz piłem aż tak mocno owocowe piwo. Trochę gumy owocowej, śladowo często spotykany w belgijskich ejlach banan, dominantą jest zaś marakuja (passiflora), której tropikalny aromat cudownie pieści nozdrza. Na dokładkę otrzymujemy trochę przypraw i gotowe jest tropikalne orzeźwienie bez żadnych dodanych aromatów – sztucznych czy też naturalnych. Smakowo piwo oferuje tropical fruit and passionfruit with a fantastic continuation of the first plan, culminating in a light spices dryness, which may be associated with cardamom and ginger. Saturation is an average light intensity of the flavor well, through which the beer is quite delicate as a whole, and also the original, making the best of its meaningful and aroma. This interesting case because, in spite of the extract 16.5 degrees and 6.8% alcohol is not expected to feel the weight. Unusual, great composition.
Rating: 8
0 comments:
Post a Comment